Cyjanotypia

Zabytkowy portret cyjanotypowy w ozdobnej ramce

Fotografia to dla mnie nie tylko sposób na utrwalanie chwil, ale przede wszystkim forma wyrażania siebie i opowiadania historii. Od zawsze fascynowała mnie możliwość przekształcania rzeczywistości w sztukę, a cyjanotypia pozwoliła mi odkryć zupełnie nowe wymiary kreatywności.

Cyjanotypia to podróż w przeszłość, do czasów, gdy fotografia była jeszcze młoda i pełna tajemnic. To powrót do korzeni, do momentu, kiedy odkryto, że światło może nie tylko oślepiać, ale także tworzyć. Cyjanotypia to nie tylko fotografia, jest to już ponad dwustoletnia technika, która była używana do tworzenia ilustracji np. w atlasach botanicznych. Błękit Pruski tworzy unikatowy i fascynujący obrazek, to od tego koloru powstało anglojęzyczne pojęcie „blueprint”, które do dziś funkcjonuje jako zamiennik do słów, takich jak dokumentacja techniczna, rysunek techniczny. Dla mnie cyjanotypia to jednak przede wszystkin taniec cieni i światła, uchwycony w chwili, kiedy światło spotykają się ze specjalną mieszanką chemiczną. Powstaje wtedy obraz o intensywnym, błękitnym kolorze, jak gdyby niebo pochłonęło część rzeczywistości i przeniosło ją na delikatną kanwę.

 

Cyjanotypia to historyczny proces drukowania znany z charakterystycznego niebieskiego koloru cyjanu. Pierwotnie opracowany w XIX wieku przez Sir Johna Herschela i spopularyzowany przez Annę Atkins, proces ten wykorzystuje związki żelaza do tworzenia obrazów na papierze lub tkaninie. Podczas tworzenia portretu cyjanotypowego negatyw obrazu jest umieszczany na światłoczułym papierze lub tkaninie. Papier jest następnie wystawiany na działanie światła słonecznego, powodując reakcję związków żelaza i tworząc intensywny niebieski kolor. Rezultatem jest unikalny, monochromatyczny portret, który urzeka głębią i fakturą. Po prostu retro vintage portret.

Proces tworzenia

Oprawiona sztuka cyjanotypii przedstawiająca samotne drzewo na minimalistycznym krajobrazie
Proces powstawania cyjanotypii jest niczym alchemia – światłoczuła powłoka pod wpływem promieni słonecznych lub ultrafioletowych zmienia kolor na intensywny błękit pruski.
 
Wszystko zaczyna się w ciemni, po utworzeniu w półmroku emulsji nakłada się ją na papier. Ja używam nasączonej gąbki, którą nacieram papier dla akwarelistów. Kiedy uzyskam w miarę jednolitą, żółtą powłokę odkładam całość do wyschnięcia. Po kilku godzinach przychodzi właściwy moment pracy: rozpoczynam kadrowanie, używam negatywów z wielkiego formatu. Komponuję obraz czasem używam szablonów, aby utworzyć obramowania i gdy wszystko jest gotowe uruchamiam naświetlanie. Jeśli naświetlam metodą stykową, to odbicie trwa kilka minut, jeśli naświetlam w powiększalniku czas ten zwykle przekracza dobę. Każdy odbitka cyjanotypii powstaje w wyniku niepowtarzalnej interakcji światła, cienia i czasu, tworząc dzieło o niepowtarzalnym charakterze. Jest to lekcja cierpliwości i pokory. Niektóre moje odbitki powstają wiele dni. Czuję się wtedy jak ogrodnik, który dogląda swój ulubiony ogród. Usuwa szkodniki, podlewa i wystawia rośliny do światła albo chroni przed wiatrem. Po tygodniu kierowany doświadczeniem intuicją (i ciekawością) w końcu decyduję się przerwać proces i sprawdzić efekt. Po tygodniu naświetlania jasno blady, nieczytelny kwadrat pod wpływem wody nabiera nowych kształtów. Cyjanotypia stopniowo zaczyna odkrywać swoją tajemnicę.
Vintage portret cyjanotypii osoby z pogodnym wyrazem twarzy

Poniżej dzielę się dwoma krótkimi wideo, które pokazują ostatnie 2 elementy procesu.

Płukanie cyjanotypii – poza zwykłym usunięciem nieutrwlaonego barwnika celem uzyskania pozytywu na tym etapie można jeszcze dokonać wybielenia obrazu. Stosuje się w tym celu kąpiel w wodzie z sodą oczyszczoną. Po kiliu sekundach obrazek zmienia odcień na fiolet czy nawet róż, a po kolejnych kilku sekundach znika niemal zupełnie. Trzeba wykazać się odrobiną refleksu i przerwać ten proces na żądanym etapie. W przypadku długotrwałych naświetleń bywa to stresujące, bo można zniszczyć wiele godzin, czy dni pracy. Potem można przejść do tonowania.

Tonowanie cyjanotypii - kiedy już obrazek jest gotowy można jeszcze go barwić, jednym z najlepszych barwników okazuję się być mocna herbata i/lub kawa. Wybarwia ona błękit i nadaje całości brązowy, brunatny kolor, odrobinę przypominający sepię. Poniższe wideo pokazuje taką kąpiel, choć w przypadku akurat tego zdjęcia kolor niebieski dalej zdaje się silnie dominować, natomiast z prostego błękitu przeszedł w głęboki granat.

Oksydacja / utlenianie - ostateczny obraz uzyskuje się po około dobie, przez ten czas na poziomie chemicznym obrazek jeszcze pracuje i dochodzi do procesu utleniania. W efekcie nabiera on nieco ciemnijszego tonu, po tym czasie jego kolor uzyskuje już ostateczny poziom.